Sposoby ze Skandynawii na zdrowie dzieci

Chyba dla nikogo nie będzie zaskoczeniem fakt że Skandynawowie są znani ze specyficznego sposobu wychowywania dzieci. W tamtych stronach nikogo nie zaskakuje, że maluchy śpią w wózkach na mrozie. W naszej strefie klimatycznej sprawa wygląda trochę inaczej. Niestety, ale ciągle, mimo aktualnej wiedzy z zakresu dbania o odporność i zdrowie dzieci, ciągle przegrzewamy maluchy. Sprawa ta dotyczy noworodków. jak i starszych dzieci. Może zatem warto skorzystać z metod, które znane są w Skandynawii? Czy zabawa na dworze w każdą pogodę to dobry pomysł? Czy dziecko śpiące na mrozie nie rozchoruje się a hartuje swoją odporność? Zastanowimy się nad tym w dalszej części naszego tekstu.
Dbanie o zdrowie dzieci w skandynawskim stylu
Wielokrotnie prowadzone badania nad hartowaniem dzieci oraz wzmacnianiem ich odporności przynosiły jasne wnioski. Mianowicie, przebywanie na świeżym powietrzu bez względu na pogodę znacznie wzmacnia odporność i hartuje organizm dzieci. Sprawa ta dotyczy maluchów w każdym wieku. Śmiało możemy więc powiedzieć, że nieprawdziwa będzie zatem opinia, że chód może zwiększyć ryzyko powstawania infekcji, a wręcz odwrotnie. Tak naprawdę na choroby narażeni jesteśmy w znacznie większym stopniu, jeżeli przebywamy w zamknięte i przestrzeni, wśród wielu ludzi, a sytuacja znacznie się pogarsza jeszcze wtedy, gdy przegrzewamy organizm.
Wspomnieliśmy o tym na samym początku, że w Skandynawii nie dziwi nikogo widok dziecka śpiącego nawet na 10 stopniowym mrozie w wózku. Pamiętajmy o tym, że dzieci tak naprawdę na powietrzu śpią lepiej oraz dłużej. Warto wiedzieć także o tym, że w żaden sposób nie zakłóca to ich nocnego wypoczynku, a wręcz przeciwnie. Dowodzi się, że pobyt na świeżym powietrzu sprawia, że nocny sen jest mocniejszy aż o 66%. Rodzice, którzy zgodzili się na udział w jednych z badań w krajach skandynawskich śmiało stwierdzili, że ich dzieci po drzemkach na dworze są zarówno bardziej aktywne, jak i wypoczęte, przez to co czują się znacznie lepiej, co tym samym wpływa na ich zdrowie. Niestety musimy jednak pamiętać o tym, że w naszym kraju przed hartowaniem maluchów na dworze może nas powstrzymać jedynie smog, na co powinniśmy zwracać szczególną uwagę.
Zimno i jego wpływ na zdrowie dzieci
Jak dobrze wiemy, dzieci z półwyspu skandynawskiego tak naprawdę od najmłodszych lat oraz pierwszych chwil życia spędzają bardzo dużo czasu na dworze. Rodzice wystawiają wózki na balkony, gdzie śpią maluchy. Ponadto możemy spotkać tam śpiące dzieci w wózkach przed sklepami i restauracjami, a nawet natrafimy na wyznaczone do tego specjalne parkingi na wózki. Tego typu działanie to już tak naprawdę pierwszy etap hartowania. Ma to ogromny wpływ na zdrowie dzieci i niesie ze sobą pozytywne konsekwencje. Ponadto w Skandynawii spotykamy przedszkola leśne, gdzie dzieci bez względu na pogodę przebywają na świeżym powietrzu kilka godzin. Doskonale wiemy, jak ważne dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego jest przebywanie na świeżym powietrzu oraz kontakt z naturą. Dlatego też, warto dzieci ubierać odpowiednio do pogody a z pewnością ich nie przegrzewać. W Skandynawii na ciało zakładana jest bielizna z naturalnych materiałów, najczęściej z wełny. Tam właśnie też rodzice stosują tę ważną zasadę, o której w naszym kraju najczęściej zapominamy. Chodzi o bezwzględne nie przegrzewanie dziecka. Zimą warto więc posmarować delikatną skórę tłustymi kosmetykami i nie zasłaniać twarzy malucha, by uniknąć odmrożeń.
Jakich błędów powinniśmy unikać, by dbać o zdrowie dziecka? Niestety w naszym kraju rodzice ciągle nie biorą przykładu ze skandynawskich sąsiadów. Ciągle spotykamy tutaj jeszcze odwrotny trend, gdyż dzieci wychowywane są w warunkach nie ma cieplarnianych. Nawet latem możemy spotkać dzieci w wózkach otulone kocykami czy zasłonięte pieluchami w obawie przed wychłodzeniem małych organizmów. Takie działanie to jednak spora niekorzyść dla małych organizmów, które później mają problem z dostosowaniem temperatury ciała do panujących warunków. Ponadto bardzo często unikamy spędzanie czasu na zewnątrz, jeżeli temperatury są niedogodne lub pada deszcz. Tak naprawdę najwięcej dzieci możemy spotkać na świeżym powietrzu tylko wtedy, gdy świeci słońce. Takie działania niestety nie sprzyjają odporności. By dbać o zdrowie naszych dzieci powinniśmy pamiętać o codziennych spacerach nawet w niskich temperaturach. To właśnie niskie temperatury stymulują najlepiej układ immunologiczny do produkcji komórek odpornościowych. Jeżeli zależy nam na tym, by nasze dzieci były zdrowe, Nie bójmy się chłodu.